Powołano ją z wielkim hukiem. Mówiło o tym całe miasto i prezydent, który sprawy kultury miał oddać ludziom kultury. Sprawy są, po radzie nie ma śladu.
Ostatni raz o Radzie Kultury przy prezydencie Januszu Gromku pisały "Kulisy Kołobrzeskie" kilka miesięcy temu. Wówczas chcieliśmy porozmawiać z nowym przewodniczącym Rady Kultury Arturem Baranowskim. Obiecał się odezwać, jak do tej pory na obietnicach się skończyło.
Baranowski, pracownik starostwa, prezes Kołobrzeskiego Stowarzyszenia Inteligencji Twórczej, szefem Rady Kultury został po tym, jak w tym ciele doradczym prezydenta coś pękło i część osób zrezygnowała z zasiadania w tym nic nie znaczącym gremium. Rezygnację złożyła przewodnicząca Elżbieta Cherezińska i Magdalena Gauer. Wieść niesie, że poszło o to, kto jest autorem strategii kultury naszego miasta i kto wziął pieniądze za jej napisanie. Wieść niesie, bo potem nikt z członków Rady Kultury kulturalnie o tym wypowiadać się nie chciał.
O tym, że Rada Kultury to ciało nic nie znaczące, wiadomo było od początku. Prezydent Janusz Gromek zaprosił do niego przedstawicieli zbliżonych lub bezpośrednio związanych z Platformą Obywatelską. To w końcu jego ciało doradcze, ale pytania jakie się wówczas pojawiły, dotyczyły reprezentacji całego środowiska kulturalnego miasta w Radzie Kultury. Tego standardu to ciało nie spełniało. Było jednak wcale nie tak dawno po wyborach samorządowych i Rada się spotykała, i radziła. Ładnie to wyglądało w kamerach TKK.
Dziś, w Urzędzie Miasta nikt nie potrafił mi powiedzieć, kiedy Rada Kultury ostatni raz spotkała się w sprawach kultury, kiedy zamierza się spotkać, jaki ma plan pracy, jak ocenia kalendarz imprez, ich subiektywny charakter związany z dyrektorem RCK, który jest członkiem tejże Rady, itd., itp. Rzecznik prasowy prezydenta - Michał Kujaczyński, stwierdził, że Rada Kultury działa niezależnie od prezydenta. Zapytaliśmy, czy więc skoro de facto Rada nie funkcjonuje, to zasadne jest stwierdzenie, że prezydent jej nie potrzebuje? Rzecznik nie chciał odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Nie udało nam się go zadać przewodniczącemu Rady Kultury - Arturowi Baranowskiemu. Nie odbierał telefonu.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.