Dużo szczęścia miał pan Edward, który w czwartek wieczorem usnął podczas gotowania zupki na maszynce elektrycznej ustawionej na drewnianej podłodze.
Zupka, co wynika z oględzin podłogi, niestety, gotowała się zbyt długo. Pan Edward tego nie pamięta, bo wypił chyba za dużo i się zdrzemnął. To, że się obudził, zawdzięcza swojej rodzinie, której członkowie wyczuli dym. Kobieta, która weszła do jego pokoju, miała problem ze znalezieniem pana Edwarda, tak zadymione było pomieszczenie, w którym spał sobie w najlepsze.
Na miejsce natychmiast została wezwana Straż Pożarna. Przybyły dwa wozy gaśnicze i podnośnik. Okazało się, że pożar wywołała pozostawiona na drewnianej podłodze maszynka elektryczna. Ogień ugaszono, ale kolacja poszła z dymem, o części podłogi nie wspominając.
Kolejny raz przypominamy: chce ci się spać - nie zabieraj się za pichcenie. Wypiłeś? Nie zgrywaj master chiefa i idź spać. Szkoda mieszkania.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.