Wieczorem doszło do zderzenia na stacji Shell. Kierujący skuterem wjechał w audi. Zdaniem policji, winny całej sytuacji jest kierowca samochodu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący audi jechał od strony marketu E. Leclerc lewą stroną w kierunku stacji Shell. - Miałem włączony kierunkowskaz, skręcałem w lewo na stację benzynową, chciałem napompować koła - mówi kierowca samochodu. W tym samym czasie, z jego lewej strony w kierunku stacji jechał także kierujący skuterem. Gdy audi skręciło w lewo, doszło do zderzenia. Młody mężczyzna przeleciał przez maskę.
Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe, które rannego chłopaka przewiozło do szpitala. Zdaniem policji, winny zdarzeniu drogowemu jest kierujący audi. Powinien się upewnić, że mógł skręcić w lewo. Kierowca jednak jest innego zdania i twierdzi, że wina leży po stronie kierującego skuterem, który widząc zamiar manewru, powinien ustąpić. Odmówił przyjęcia mandatu. Teraz sprawa trafi do sądu. Wyjaśnieniu sprawy może pomóc monitoring na stacji benzynowej, który powinien zarejestrować moment zderzenia.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.