Takiej kompromitacji w tej kadencji jeszcze nie było. Można nawet stwierdzić, że to, co robili dziś radni przekroczyło awanturę o budżet ze stycznia 2015 roku.
Po zakończeniu dyskusji nad wycofaniem z porządku obrad wniosku o odwołanie Krzysztofa Plewko, atmosfera na sesji uległa zagęszczeniu. Ryszard Szufel zaprotestował przeciwko zachowaniu Wioletty Dymeckiej. Przewodnicząca Rady Miasta odmówiła głosu szefowi Klubowi PO, pomimo, że ten wskazywał, że wcześniej z systemu wykasowano jego głos. Dymecka była nieugięta. W związku z kategorycznym protestem Szufla, Dymecka udzieliła mu jednak głosu. Szufel zaprotestował, jak stwierdził, przeciwko manipulowaniu przez Dymecką obradami obrad. Chodziło o nieudzielenie głosu prezesowi MWiK Pawłowi Hryciowowi, pomimo, że wnosił o to prezydent Janusz Gromek. Nie zgodził się z tym radny Marek Młynarczyk, który na krytykę radnego Zawadzkiego w słowach, że PDK boi się odwołania Plewki i gdyby strach mógł świecić, słońce dostałoby kompleksów, odpowiedział: - Panie Zawadzki, jakby był kodeks Boziewicza, to już by pan leżał.
- Większość nie znaczy, że można traktować pozostałych radnych jak radnych gorszego sortu - ripostowała radna Izabela Zielińska. - Nie wiem co się stało, że tak źle zaczęliśmy - Strzyżewska. - Powinniśmy mieć wszyscy możliwość wypowiedzenia się, zarówno jedna jak i druga strona - przerwała spór radna Krystyna Strzyżewska i wniosła o przerwę, aby oczyścić atmosferę.
- Nie pierwszy raz uczestniczę w spektaklu grupy zwycięzców i opozycji. Do pani też apeluję o więcej rozwagi przy podejmowaniu decyzji. Mam wrażenie, jakby pani przewodnicząca reprezentowała jedne klub. Dajcie nam pracować na rzecz miasta - apelował radny Ireneusz Zarzycki.
- W którymś momencie przelewa się czara goryczy - powiedział do Wioletty Dymeckiej radny Szufel. - Możecie nas przegłosować, ale nie możecie nas lekceważyć - argumentował. Po wysłuchaniu prezesa Wodociągów, radni udali się na przerwę.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.