Powracamy do tematu z drugiej połowy sierpnia, w którym opisywaliśmy śnięcie ryb na rzece Czerwonej przy granicy z powiatem kołobrzeskim i gminą Ustronie Morskie (przeczytaj). Sprawa ta zbulwersowała wielu czytelników, zwłaszcza, że doszło do niej w okresie masowego wymierania ryb w Odrze. Nasza redakcja chciała dowiedzieć się, co było przyczyną śmierci ryb w tej niewielkie rzeczce w naszym regionie. Wystosowaliśmy zapytanie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie. Z rzeki pobrano próbki i interesowało nas, co one wykazały.

Jak pisze mgr inż. Aneta Łuczak, kierownik Działu Inspekcji WIOŚ Szczecin, pobrano dwie próbki: jedną przy ujściu rzeki do Bałyku, a drugą przy moście drogowym. Przeprowadzone badania wykazały, że w wodzie przy ujściu był bardzo niski poziom tlenu, wynoszący 1,7 mg/l, gdy prawidłowy parametr to 7,5 mg/l. Temperatura wody w ujściu do morza wynosiła 22 stopnie Celsjusza. Parametry przy moście były jeszcze gorsze: poziom tlenu to 0,5 mg/l, a temperatura wody 21,9 stopni Celsjusza. Jakość wody została oceniona jako zła - zachodzi wysoki poziom eutrofizacji, a więc pojawieniem się czynników odżywczych, które z kolei przyczyniają się do wzrostu roślinności. Zrzut do wody substancji w postaci fosforu i azotu jest podobny do nawożenia pól. Proces ten wpływa na wyczerpywanie tlenu w wodzie, co kończy się np. śnięciem ryb.