Kotwica Kołobrzeg podejmowała dziś Radomiaka Radom. Nic nie zapowiadało na to, że zdobędziemy chociaż remis...
Piłkarze Kotwicy przegrali cztery ostatnie spotkania z rzędu i nie byli faworytem dzisiejszego meczu, zwłaszcza że graliśmy z drużyną z czołówki tabeli drugiej ligi. Początek spotkania był trudny, choć mecz był wyrównany. Niestety, pod koniec pierwszej połowy sędzia podyktował rzut karny dla Radomiaka, który wykorzystał Leândro.
Druga połowa w całości należała do Kotwicy Kołobrzeg. Zobaczyliśmy zespół, który choć popełniał pewne błędy, to jednak potrafił się odnaleźć w danej sytuacji i myśleć, czego chyba brakowało gościom. W 52 minucie bramkę zdobył Mateusz Świechowski i dodał skrzydeł biało-niebieskim. Na 2:0 chwilę później podwyższył Bartosz Biel. Piłkarze Radomiaka próbowali zdobyć drugą bramkę, ale plany popsuli im gospodarze, zdobywając bramkę w 68 minucie po strzale Piotra Giela. Graliśmy do końca i dzięki konsekwentnej postawie, uniknęliśmy utraty bramki w doliczonym czasie gry. Wygraliśmy 3:1 i to świetna zaliczka, miejmy nadzieję, na lepszą część rundy wiosennej.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.