Prezes Regionalnego Stowarzyszenia Turystyczno-Uzdrowiskowego był gościem audycji "Studio Reduta". Nie ma jeszcze szczegółowego podsumowania sezonu w Kołobrzegu. Pełnych danych możemy spodziewać się w listopadzie i wówczas dowiemy się, w jakiej kondycji po wakacjach jest branża turystyczna. Przed gospodarką jednoimienną Kołobrzegu nowe wyzwanie: okres świąteczny i sylwestrowy. 2 lata temu pobyty w tym czasie były praktycznie wyprzedane, a na pewno istniało ogromne zainteresowanie ofertą. W 2022 roku nie widać nawet jakiegoś wielkiego poszukiwania ofert, jakby Polacy nie myśleli o wyjazdach świąteczno-noworocznych. To powoduje niepokój w branży. Potęguje go również ogłoszony brak dekoracji świątecznych na ulicach miasta oraz brak imprez w okresie noworocznym, w tym festiwalu morsów.
Cała sytuacja powoduje, że w połączeniu z kryzysem gospodarczym, nikt nie planuje wielkich inwestycji. Nie ma też nowych, atrakcyjnych ofert pracy. Nie wiadomo więc, jak mocno udało się zarobić na przetrwanie okresu zimowego. Jak mówi Mariusz Ławro, prezes RSTU, na razie nie ma zwolnień, bo trwa wyczekiwanie na to, co będzie dalej. Na razie nie widać działań drastycznych, obniżania wody w basenie czy ograniczenia w ogrzewaniu, ale widać ograniczanie części usług, bo branża w jakiś sposób musi ciąć koszty. A ponieważ koszty pracy rosną w związku z inflacją, wraz z ich wzrostem od nowego roku mogą wpłynąć na ograniczenia na rynku pracy. Więcej w materiale wideo.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.