W środę, Anna Mieczkowska otrzymała absolutorium i wotum zaufania od Rady Miasta Kołobrzeg. Z tej okazji, zapytaliśmy prezydent o sukcesy i porażki roku 2021, optycznie trudnego, ze względu na zmniejszony budżet i nadal trwającą epidemię, ale przecież jak się okazuje, całkiem udanego jeśli idzie o sukcesy. Prezydent miasta akcent w swoim wystąpieniu stawia na sprawy społeczne i inwestycje blisko ludzi, w tym chodniki i place na osiedlach, za które, jak mówi, mieszkańcy dziękują, gdyż od lat nikt tam z włodarzy nie inwestował. Teraz to się zmieniło. Jeśli idzie o porażki, to jest nią żłobek w kontekście takim, że przedłuża się powstanie jego projektu. Winny jest COVID, ale także postawa projektanta, który w sposób nieuzasadniony zwleka z przedłożeniem dokumentacji. - Dzieci już dawno powinny być tam obsługiwane - przyznaje prezydent. Kolejna sprawa to projekt przebudowy brzegów Parsęty. Tu zmarł projektant, firma musiała się wycofać i przetarg trzeba powtórzyć. Przy okazji pytamy, jak miasto wywiązało się z trzeciej nogi gospodarczej miasta, będącej przeciwwagą dla jednoimiennej gospodarki turystycznej. Przy okazji, rozmowa zeszła na temat związany z połączeniem miasta i gminy Kołobrzeg. Wczoraj, prezydent spotkała się z mieszkańcami Kądzielna. Na to spotkanie nie zapraszano dziennikarzy, gdyż samorządowcy chcieli porozmawiać w kameralnej atmosferze na temat oczekiwań i obaw mieszkańców tej miejscowości w związku z potencjalnym przyłączeniem do Kołobrzegu. Jak mówi Anna Mieczkowska, mieszkańcy, podobnie jak kołobrzeżanie obawiają się zabetonowania Kołobrzegu, tak oni obawiają się zabetonowania ich miejscowości. To powoduje powstawanie oporu, który trzeba pokonywać pokazywaniem intencji oraz korzyści z połączenia.
Z Anną Mieczkowską rozmawiamy o Komisji Rewizyjnej, odwołaniu Jacka Woźniaka i ogólnej atmosferze związanej z zachowaniem radnych na komisjach. Pytamy o przygotowania miasta do sezonu, ale także o sytuację związaną z koleją. To nie miasto, a Regionalne Stowarzyszenie Turystyczno-Uzdrowiskowe przygotowało projekt zmian. Ale prezydent wskazuje, że miasto nie było pasywne, nie czekało z założonymi rękami, tylko prowadziło rozmowy z samorządowcami oraz parlamentarzystami i dzięki temu udało się doprowadzić do spotkania w Ministerstwie Infrastruktury. Tam nie rozmawiano o pieniądzach, ale o tym, że rząd wesprze samorząd w działaniach na rzecz szybkiej kolei, która nie sparaliżuje miasta.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.