Overcast Clouds

12°C

Kołobrzeg

27 kwietnia 2024    |    Imieniny: Felicja, Teofil, Zyta
27 kwietnia 2024    
    Imieniny: Felicja, Teofil, Zyta

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Pomnik Gneisenaua i Nettelbecka w 120 rocznicę odsłonięcia

Pod koniec XIX wieku mitologizacja postaci przywódcy mieszczańskiego, Joachima Nettelbecka, a także Augusta Neitharda von Gneisenau, komendanta twierdzy w 1807 roku, była w formie szczytowej. Zbliżały się obchody 100-lecia obrony miasta w oblężeniu francuskim. Dlatego zapadła decyzja o powstaniu pomnika. Wybrano do tego miejsce nadzwyczaj reprezentacyjne, bo od strony północnej elewacji kolegiaty. Wykonanie dzieła powierzono temu samemu artyście, który wykonał Pomnik Poległych w obecnym Parku 18 Marca (przy poczcie, dziś Pomnik Poległych w Wyzwoleniu Kołobrzegu) - Georgowi Meyerowi z Berlina.

Po wiośnie ludów, poszukiwanie bohaterów i ich idealizowanie na gruncie pruskiego militaryzmu, było powszechne. W naszym przypadku byli to dwaj bohaterowie z roku 1807. O ile ich wkład w obronę miasta jest niepodważalny, o tyle Nettelbeck próbował zrobić z siebie bohatera absolutnego, rezerwując dla siebie prawo oceny innych osób, które walczyły po stronie kołobrzeskiego garnizonu. Pod koniec życia drukiem ukazało się jego trzytomowe dzieło w postaci pamiętnikarskiej. Zasłużony dla miasta niemiecki historyk, Rudolf Stoewer, który napisał monografię historyczną miasta, tak ocenił twórczość Nettelbecka: "Jest to bardzo subiektywne, znajdujemy w tej książce wiele subiektywnych przechwałek, fałszywych informacji, a także, niestety, oszczerstw dotyczących oficerów i urzędników, którzy czymkolwiek narazili się temu nadgorliwemu patriocie". Krytyczne opracowanie wobec Nettelbecka zrealizował także dr Hermann Klaje. Po wojnie w 1807 roku nie było wątpliwości, że Nettelbeck jest kołobrzeskim autorytetem. Nie był burmistrzem, ale miał posłuch w trudnych chwilach wojny. Po wojnie, gdy miasto legło w gruzach, zaczęto Nettelbecka krytykować. Bohaterska obrona miasta przez wojskami Napoleona skończyła się nagrodami i awansami dla żołnierzy, a dla Nettelbecka zaszczytami. Pozostali nie mieli nic, nawet dachu nad głową. Na tej kanwie wskazywano wojnę siedmioletnią i decyzje podejmowane przez ówczesnego komendanta o pruskiego bohatera wojny siedmioletniej, Sigismunda von der Heyde, który w obliczu głodu i spustoszenia podpisał kapitulację. Tymczasem to Nettelbeckowi przypisywano fakt, że przedłużał obronę, co skończyło się zmasakrowaniem miasta przez artylerię oblężniczą 1 i 2 lipca 1807 roku. W konsekwencji tego, Nettelbeck nie otrzymał większych nadań, poza grobem wspólnie z kpt. Waldenfelsem, jako obrońca miasta. Jak podaje H. Kroczyński, były nawet problemy z samym pogrzebem, w wyniku czego interweniował pastor Maass, w 1807 roku sekretarz Nettelbecka.

Tak samo idealizowana była postać majora von Gneisenau. Dowódca ten nie dokonał w Kołobrzegu niczego wyjątkowego. Przypisywanie mu prowadzenia jakiejś nowatorskiej taktyki, nie ma potwierdzenia w źródłach. Gneisenau został przysłany do Kołobrzegu przez króla, ze względu na konflikt płk. von Lucadou z Nettelbeckiem. Dowódca twierdzy nie chciał podporządkowywać się poleceniom przywódcy mieszczańskiemu, bo to on był dowódcą twierdzy. To on odmówił kapitulacji w listopadzie 1806 roku. A jednak Nettelbeck wieszczył spisek, zwłaszcza po tym, jak mający francuskie korzenie komendant, spotkał się z oficerem francuskim, nie dopuszczając do tego właśnie kołobrzeskiego piwowara. Do króla Nettelbeck wysłał donos na komendanta, w mieście rozpuszczał na jego temat złośliwe plotki, jakoby chce on jednak kapitulować. Tak doszło do zmiany komendanta. Lucadou odmówił jednak opuszczenia twierdzy i pozostał w niej do końca. Mianowany później generałem. I jeszcze jeden fakt historyczny: gdyby 2 lipca nie przybyli do Kołobrzegu parlamentariusze: pruski i francuski, przerywając atak wojsk oblężniczych, wszystko wskazuje na to, że tego dnia twierdza by padła, a zniszczenia były jeszcze większe. To rokowania pokojowe w Tylży spowodowały, że walki przerwano, a potem zwinięto wojska.

Podsumowując, w Kołobrzegu, ale także w historiografii pruskiej, doszło do powstania legendy, która nie ma podstaw historycznych. Na tej podstawie wykreowano dwóch bohaterów i to w czasach, gdy poszukiwano jedynie cennych, ideologicznych aspektów, związanych z pruską chwałą zwycięstwa. Realiami zajmowali się jedynie historycy, ale tym 100 lat po omawianych wydarzeniach, mało kto się przejmował. Byli to bohaterowie wykorzystywani powszechnie przez propagandę, a w czasach nazistowskich urośli wręcz do rangi herosów. Zresztą, postać Nettelbecka nawet w polskim Kołobrzegu, została przerysowana i zrobiono z niego bohatera na bazie faktów podawanych przez niego samego.

Jednak w na początku XX wieku bohaterowie byli potrzebni. Potrzebni byli ludzie, którzy cementowali lokalne nacjonalizmy, budowanie więzi społecznych w oparciu o historię, silnie oddziałującą na wyobraźnię.

Pomnik składał się z dość wysokiego cokołu, na który prowadziły schodki. Na zdobionej platformie stoi od lewej Joachim Nettelbeck, z lewą ręką wskazującą na kolegiatę, a po prawej jest August Neithard von Gneisenau. Bohaterowie podają sobie ręce. Pod platformą umieszczono spiżowy relief z kolejnym bohaterem pruskim, przedstawiającą organizatora Freikorpsu Ferdinanda von Schilla na koniu. U podnóża pomnika stały trzy armaty (w tym jedna uszkodzona) i moździerz pruski. Po bokach ustawiono dwie przepięknie wykonane latarnie, autorstwa Franza Klassena. Jego warsztat znajdował się przy obecnej ul. Dubois. Ten wybitny ślusarz i kowal, wykonał m.in. kurek dla kolegiaty czy kopię kołatki dla tej świątyni. Pomnik odsłonięto uroczyście 2 lipca 1903 roku.

Po 1945 roku spiżowe figury i relief zostały zniszczone. Najpóźniej w 1946 roku trafiły do huty. Do początku lat 60-tych przetrwały armaty i moździerz, które trafiły do Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Najpierw, można było oglądać się w wieży kolegiaty. Później, po powstaniu wystawy przy ul. Gierczak, wmontowano je w schody prowadzące do budynku głównego. Już w latach dwutysięcznych, zabrano je, gdyż murek groził zawaleniem. Tam odnalazłem je, gdy zajmowaliśmy się spisem artylerii pruskiej w Kołobrzegu. W ramach działań Fundacji Historia Kołobrzegu, udało się wykonać nowe łoże dla moździerza. Gdy już pracowałem w muzeum, zarówno moździerz, jak i armaty trafiły do Pałacu Braunschweigów. 2 armaty są przed pałacem, trzecia, zniszczona, na wystawie w Muzeum Miasta Kołobrzeg.

Jest jeszcze historia lamp z zakładu Franza Klassena. I one przetrwały wojnę. Po powstaniu muzeum zostały zabrane do kolegiaty. Na jednym ze zdjęć widać, że stoją pod obecną emporą organową. Po odrestaurowaniu Pałacu Braunschweigów, stały na jego tyle, od strony ul. Dubois. Podczas remontu nawierzchni ratusza w roku 2000, poddano je gruntownej restauracji i dziś stoją w jego centralnym punkcie.

Robert Dziemba


reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama