Za dwa tygodnie rozpoczyna się kolejna kadencja samorządu, a przed nowymi samorządowcami poważne wyzwania, które będą wymagały skupienia i wytrwałości. Jednym z nich jest polityka mieszkaniowa.
Od kilku lat mamy w naszym mieście paradoks. Buduje się coraz więcej budynków mieszkalnych, a spada liczba stałych mieszkańców. Tak przynajmniej wynika z oficjalnych statystyk. Nie do końca się z nimi zgadzam. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że tak nie jest. Mieszkańców nam nie ubywa, część z nich po prostu nie figuruje w statystykach. Meldunek nie jest dziś obowiązkowy, czasami ktoś zapomina o wypełnieniu tego prawa, mamy szarą strefę najmu długotrwałego. Niemniej i tak liczba mieszkańców jest daleka od oczekiwanej, bo potencjał mamy nawet na 60 tys. stałych mieszkańców.
Miasto coś z tym próbuje robić. W poprzedniej kadencji oddano budynki przy ul. Rybackiej, w obecnej (mijającej) jeden, czy już może dwa na Witkowicach. To oczywiście za mało, żeby rozładować listę oczekujących. Socjalnych nie buduje się wcale. O ile w latach 2014 – 2018 udało się pozyskać ileś lokali socjalnych z rynku wtórnego (program Rybackiej wymuszał na nas kompensację lokalami socjalnymi), to w tej kadencji nie wiem, czy może pojawił się choć jeden. Pewnie tak, ale to nie rozwiązuje problemu. Na programy rządowe trudno liczyć. Być może dlatego, że politycy krajowi, bez względu na opcję, komplikują sytuację jak mogą, a wymyślanie kolejnych programów nie przybliża rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Może trzeba pogadać z samorządowcami, którzy nie mają ambicji parlamentarnych, ale mają receptę? Nie sądzę, żeby programy 2%, czy obecny 0% oprocentowania kredytów pomogły. Chyba rację mają eksperci rynkowi, że tego typu programy rynek zaburzają, podbijając popyt, a zatem i ceny. Uważam, że tylko komunalne budownictwo mieszkaniowe na wynajem może radykalnie poprawić sytuację. I nie trzeba tworzyć specjalnych agencji do realizacji tej polityki, ale skorzystać już z gotowych wzorców. Jednym z nich jest Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg (dawniej samorządowych, a jeszcze wcześniej „schetynówki”). Funduszem gospodarują wojewodowie, samorządy biorą udział w konkursach, dofinansowanie może wynieść nawet 80%. Podobnie można to zorganizować w przypadku komunalnego budownictwa mieszkaniowego. Do dyskusji jest procent dofinansowania i szczegóły programu.
Odrębnym, ale bardzo ważnym zagadnieniem jest kwestia nieruchomości przeznaczonych na ten cel. Są gminy, które dysponują gruntami na cele mieszkaniowe, ale też są takie, które takowych nie mają. Tu skarb państwa musi wesprzeć gminy swoimi terenami lub środkami na zakup rynkowy. W Kołobrzegu chyba jeszcze kilka działek „państwowych” by się znalazło. Ale też i w swoich zasobach trochę mamy.
Kiedyś lewica, a później taki byt jak Porozumienie dla Kołobrzegu, miały na sztandarach likwidację baraków przy ul. Artyleryjskiej. Wydaje mi się, że w tej kadencji można poważnie do tego tematu podejść. Oczywiście nie jest sztuką wystawić ludzi na bruk i rozjechać baraki spychaczem. Może warto byłoby rozważyć odświeżenie pomysłu sprzed lat, żeby w drodze otwartego przetargu wyłonić podmiot, który wybudowałby budynek o charakterze socjalnym, w zamian za nieruchomość przy ul. Artyleryjskiej, na której obecnie stoją te dwa nieszczęsne budynki? Rozwój okolicy podniósł wartość tej nieruchomości. I to znacznie. W końcu to żabi skok od centrum. I sąsiedztwo przyszłego terenu rekreacyjnego.
Na koniec wrócę do Witkowic. Czynsz przeciętnego mieszkania wynosi około 1,8 tys. zł. Plus prąd i gaz. Wyjdzie ponad 2 tysiące. To dużo. I może odstraszać. Ale jak ktoś musi, to musi. Rozmawiałem z nowymi najemcami. Jedni mówią, że dają radę, inni, że jest ciężko.
Jacek Woźniak
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.