Podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Budżetowo-Gospodarczej, swoje zdanie na temat połączenia miasta z częścią sołectwa Korzystno wyrazili radni Rady Gminy Kołobrzeg, wskazując, że zarówno rada, jak i mieszkańcy są temu przeciwni. Okazało się przy okazji, że gdy mowa jest o sołectwie Korzystno, wiele osób kojarzy to bezpośrednio z miejscowością Korzystno. Tymczasem, w sołectwie Korzystno znajduje się miejscowość Korzystno oraz Korzyścienko. Rzecznik prasowy prezydenta, Michał Kujaczyński wyraźnie mówił: "Projekt uchwały zakłada, że pierwszym krokiem może być połączenie z częścią pozostającego w bezpośrednim sąsiedztwie Kołobrzegu sołectwa Korzystno", a nie przyłączenie całej miejscowości. Tymczasem w opinii gminy Kołobrzeg powstało przeświadczenie, że jest inaczej.

"Nie ma tu mowy o całym sołectwie, a jedynie o tak zwanej osadzie Korzyścienko. Uchwała mówi o 123 ha terenu, położonych bezpośrednio przy granicach miasta. To działki, których przeważającym właścicielem jest Miasto Kołobrzeg bądź miejskie spółki. Ich uzbrojenie i przygotowanie do tego, aby mogły stać się atrakcyjne dla podmiotów gospodarczych (pod lokalizację usług przemysłowych, logistyki, transportu, handlu czy innych niezwiązanych bezpośrednio z turystyką) będzie dużo łatwiejsze niż w przypadku gdyby tereny te należały np. do osób prywatnych. Taki rozwój będzie korzystny dla wszystkich – powstaną nowe miejsca pracy czy np. infrastruktura drogowa. Dodatkowo na przewidzianym w projekcie uchwały na terenie tym znajduje się tylko jedno gospodarstwo – pozostałe tereny to miejska infrastruktura komunalna, nieużytki, pola i łąki. Nie ma więc mowy o integracji z tą częścią sołectwa zamieszkanej przez mieszkańców, czy na przykład terenów ze stacją kolejową" - pisze Michał Kujaczyński. Zdjęcie stacji kolejowej było ilustracją wprowadzającą do naszego artykułu.

Poniżej zamieszczamy mapę z numerami działek na terenie sołectwa, które miałyby zostać włączone do Kołobrzegu. Więcej na ten temat w środowej audycji "Studio Reduta".