Na ul. Wylotowej w okolicy jednego z hoteli doszło do potrącenia pieszych. Kobieta i mężczyzna biegli chodnikiem. W pewnym momencie postanowili skręcić na przejście dla pieszych. Nie zatrzymali się celem rozejrzenia się i upewnienia, że mogą wejść na jezdnię. Kierujący hyundaiem pomimo hamowania nie zdążył zatrzymać pojazdu i wjechał w pieszych uczestników ruchu drogowego. Udzielono im pomocy w związku ze stłuczeniami kończyn dolnych. Sprawę prowadzi kołobrzeska Policja.

Od redakcji:
Skontaktował się z nami pieszy uczestnik tego zdarzenia. Twierdzi, że nasz artykuł jest nieprawdziwy, bo winny zdarzenia jest kierowca, którego oślepiło słońce i wjechał na przejście dla pieszych - do czego ten zaraz po zdarzeniu miał się przyznać. Biegacz widział nadjeżdżające auto, zauważył, że zwalnia i jak mówi, wbiegł na przejście dla pieszych, ale auto się nie zatrzymało. Jak twierdzi, do potrącenia doszło, gdy on i druga osoba byli już na pasach. Policja postanowiła ukarać pieszych mandatem karnym, gdyż uznała ich za sprawców zdarzenia. Piesi odmówili i sprawa zostanie skierowana do sądu. Dziś pytaliśmy osobę uznaną za sprawcę, jakie obowiązki ma pieszy zbliżający się do przejścia dla pieszych i przechodzący przez to przejście. Pan nie chciał odpowiedzieć na to pytanie. Pieszy wchodzący na jezdnię ma zachować szczególną ostrożność (art. 13 Kodeksu o ruchu drogowym). Pieszemu zabrania się wchodzenia bezpośrednio przed jadący pojazd także na przejściu dla pieszych oraz przebiegania przez jezdnię (art. 14). Dziś rozmawialiśmy z kołobrzeską Policją. Funkcjonariusze dalej uważają, że winni zdarzenia są piesi uczestnicy ruchu, gdyż na przejściu dla pieszych nie zachowali szczególnej ostrożności i wbiegli na jezdnię bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, o czym świadczy według funkcjonariuszy zabezpieczone nagranie z monitoringu. Zostaną przesłuchani w charakterze świadka, a o ich winie lub jej braku zadecyduje sąd.