Mijający weekend był dla ratowników SAR z całego wybrzeża naprawdę pracowity, ratownicy na całym wybrzeżu udzielali pomocy 23 razy, z czego w samą niedzielę 18 razy. Główną przyczyną interwencji było ratowanie z opresji niesfornych plażowiczów na sprzęcie rekreacyjnym. Ratownicy apelują do plażowiczów, aby z racji na występujące wiatry z kierunków południowych uważali na siebie. Ten, a nie inny kierunek występowania wiatrów powoduje powstawanie niebezpieczeństwa zdryfowania w głąb morza materacy, pontonów, dmuchanych zabawek, kajaków i innych obiektów pływających oraz osób, a zwłaszcza dzieci korzystających z tych zabawek.
Tylko w Kołobrzegu i okolicach interweniowano aż 5 razy. Pierwsza weekendowa akcja to ratowanie mężczyzny, który wjechał rowerem do basenu portowego o czym pisaliśmy tutaj, 3 kolejne wezwania były do osób, które wiatr wywiał od brzegu. Dwa alarmy okazały się fałszywe w przypadku trzeciego osobom przebywającym na dmuchanym jednorożcu udało się dopłynąć do brzegu samodzielnie. Ostatnia niedzielna akcja miała miejsce ok 20.50 na wysokości Bagicza. Pływającemu na skuterze wodnym zepsuł się silnik i nie miał on możliwości dopłynąć do brzegu. Ratownicy użyli linki holowniczej i bezpiecznie zholowali skuter do portu w Kołobrzegu.
Przedstawiciele ratowników mówili w rozmowie z nami, że obecność ratowników WOPR już w ten weekend na plaży mogła by ostudzić zapędy co niektórych fanów kąpieli pod wpływem, lub tych skaczących z falochronów.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.