Jeśli ktoś pisze, że w Kołobrzegu brakuje parkingów, to właśnie może zobaczyć, jaka jest prawda. Problem nie leży w tym, że nie ma gdzie parkować, ale, że trzeba za to zapłacić. Oczywiście, są miejsca, jak centrum czy port, gdzie można by budować wieże parkingowe, a byłoby mało. Tymczasem ciekawe zjawisko mamy przy ul. Wschodniej, gdzie wybudowano nowe miejsca do parkowania pojazdów, od teraz już w strefie płatnej, obsługiwanej przez Komunikację Miejską. Wystarczy spojrzeć na ulicę Morawskiego, aby zastanowić się nad sensem budowy nowych parkingów. Samochody zaparkowane są właśnie tam, blokując dwukierunkową ulicę, a nie na parkingu na Wschodniej. Wszystko dlatego, że tam trzeba zapłacić.
Dla władz miasta sygnał powinien być jasny, że aby w sezonie strefy płatnego parkowania miały sens, po pierwsze, musi istnieć sprawna kontrola opłat, a także, aby wymusić rotację, muszą być one odpowiednio drogie. Na pewno nie ułatwia tego "Karta Mieszkańca" i parkowanie za 60 złotych. To właśnie ono jest piętą achillesową stref w centrum. Mieszkańcy mają kartę, ale nie ma gdzie parkować. Ale władze miasta są dumne z programu socjalnego. Po drugie, musi istnieć odpowiednio sprawna służba, karząca kierowców za parkowanie byle jak i byle gdzie. Według przeciwników, ma to psuć wizerunek miasta. A czy nie psują go zdjęcia zablokowanego centrum i portu, gdzie pojazdy stoją nawet w zabytkowym parku? Warto się nad tym zastanowić.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.