Nabiera tempa sprawa taryfy na wodę i ścieki. Ostatnio dotyczyła jej awantura na sesji Rady Miasta. I choć ceny nie wzrosną, okazuje się, że powinny być niższe. To jednak nie koniec perypetii...
Klub "Porozumienie Dla Kołobrzegu" nie rezygnuje i nadal chce się dowiedzieć, kiedy i jak prezydent miasta dokonał sprawdzenia taryf na wodę i ścieki, opracowanych przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację. My dziś udaliśmy się do magistratu, aby to sprawdzić. Ale okazało się, że takiego sprawdzenia nie ma, gdyż według pracowników Urzędu Miasta, po prostu być nie musiało. A nie musiało, bo taryfa była przedłużana, gdyż nie było powodów do podwyżki. Inne zdanie ma przewodnicząca Rady Miasta Wioletta Dymecka. Według niej, prezydent w ubiegłym roku powinien przedłożyć taryfy do przegłosowania Radzie Miasta, a w tym roku powinien dokonać sprawdzenia taryfy i również przesłać ją radnym. Prezydent ma oczywiście inne zdanie w tej sprawie. Przewodnicząca już wystąpiła o dokumentację w tej sprawie, a z naszych informacji wynika, że sprawa może trafić do prokuratury.
To nie jest jedyny problem miasta. Gmina Mysłakowice wygrała w Naczelnym Sądzie Administracyjnym proces z Karkonoskim Systemem Wodociągów i Kanalizacji. Co to ma wspólnego z Kołobrzegiem? Dużo. Chodziło o wysokość taryf. Gmina kwestionowała fakt, że spółka w taryfie umieszcza całą kwotę amortyzacji środków trwałych, także w części dotacji z Unii Europejskiej. Jej zdaniem, do taryfy powinna trafić tylko część amortyzacji, mianowicie ta, która dotyczy środków własnych. Tak bowiem wynika z przepisów. I sędziowie przyznali rację gminie. Teraz, ten wyrok rzutuje na wszystkie spółki w Polsce.
Spółki zamierzają się bronić, bo to może poważnie rzutować na ich bieżącą działalność. Kołobrzeska taryfa zacznie obowiązywać w kwietniu br. Czy zostanie zmieniona? Czy cena spadnie? Tego na razie nie wiadomo. Wiadomo, że odbywają się rozmowy w tej sprawie.
"Nie mamy w tej sprawie stanowiska ostatecznego, bo nie znamy uzasadnienia, a informacja o wyroku dotarła do nas dzisiaj. Problem ten dotyczy wodociągów z obszaru całej Polski. Na ten moment mogę powiedzieć tylko tyle, że sytuacja ta zjednoczyła przedsiębiorstwa wodociągowe, trwają konsultacje prawne, których będzie zainicjowanie w celu zmian przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przepisów Rozporządzenia taryfowego i doprowadzenia jego zapisów do takiego stanu by nie było miejsca na ich interpretację. Branża wodociągowa odbiera ten wyrok, jako swoistą karę za aktywność wodociągów w pozyskiwaniu środków unijnych na modernizację i rozwój sieci wodociągowych i kanalizacyjnych, które (czego Sąd nie uwzględnił) będą musiały być konserwowane, remontowane, a kiedyś całkowicie wymienione na nowe, bo nic nie jest wieczne, a środki z amortyzacji właśnie przeznaczane były na utrzymanie bieżącej infrastruktury, jaki i inwestycje w odtworzenie starych sieci" - napisał do nas prezes MWiK - Paweł Hryciów.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.