Dziś, Polski Czerwony Krzyż wydawał paczki mieszkańcom Gościna. Ci, aby je otrzymać, muszą dojechać 20 kilometrów do Kołobrzegu, a następnie odstać kilka godzin na mrozie.
Sprawa wygląda absurdalnie, ale gdy postoi się razem z tymi ludźmi na kilkustopniowym mrozie, absurd sięga zenitu. Punkt wydawania żywności w porcie, otwarty jest od 13 do 15. Aby żywność dostać, trzeba mieć sporo czasu i końskie zdrowie. Najpierw, trzeba się dostać do Kołobrzegu. Dla wielu, taki wydatek stanowi sporą kwotę. A trzeba jeszcze wrócić... Paczki wydawane są tylko przez 2 godziny. Jak mówią ludzie, kto się spóźni, paczki nie dostanie. Dlatego kolejka zaczyna się ustawiać jeszcze przed 12...
Swojego zdziwienia sprawą nie kryje Nina Błażewicz, wiceprezes Rejonowego Oddziału PCK w Kołobrzegu. Jak mówi, w gminach nie są wydawane paczki żywnościowe, gdyż PCK nie ma tam odpowiednich pomieszczeń. Zapewnia również, że jeśli ktoś będzie czekał w kolejce i minie godzina 15, to i tak zostanie obsłużony.
Natomiast dla mieszkańców gmin, poza gminą Kołobrzeg, wolontariusze PCK nie mają najlepszych informacji. Wszystko wskazuje na to, że od kwietnia żywność będzie wydawana dla tych mieszkańców w Koszalinie. Dla ludzi to podróż całodniowa i wydatek, którego wielu nie udźwignie...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.