Tłok w komisjach wyborczych. Ludzie głosują i to tłumnie. Najwięcej problemów mają turyści i kuracjusze, którzy nie mogą głosować bez specjalnego zaświadczenia.
Frekwencja na godzinę 12.00 wyniosła w Kołobrzegu 18,64%. O wiele lepiej wyglądało to o godzinie 17.00. W mieście zagłosowało 42,63% i był to wynik lepszy od ogólnopolskiego (38,97%). Zainteresowanie wyborami jest duże. Jak mówią członkowie komisji, nie bez znaczenia jest pogoda, która zwiększyła frekwencję. W naszym mieście głosuje również sporo osób z innych terenów. Od rana dostajemy telefony od wczasowiczów i turystów, którzy pytają o to, czy mogą zagłosować z dowodem osobistym albo z kartą meldunkową z sanatorium. Głosować można tam, gdzie jest się wpisanym do listy wyborców, chyba, że ktoś wziął zaświadczenie z urzędu gminy, niezbędne do dopisania do listy wyborców w innej gminie.
W większości lokali wyborczych byli mężowie zaufania. Co ciekawe, można było zaobserwować osoby, które przychodziły głosować z własnymi długopisami.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.