Jest kolejna odsłona spraw prowadzonych przez Powiatowego Rzecznika Praw Konsumentów. Sprawą zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W trakcie rozmowy telefonicznej, jak i podczas wizyty w Punkcie Energii, przedstawiciele Energa Obrót proponowali zawarcie nowej umowy sprzedaży energii elektrycznej. Zapewniali konsumentów, że nowa umowa będzie korzystniejsza finansowo. Jak mówi Cieślicka, konsumenci skarżą się jednakże, że nie zostali poinformowani o dodatkowej opłacie, tzw. opłacie handlowej w kwocie 16,99 zł. - Podczas rozmowy telefonicznej nie dochodziło do zawarcia z Energa Obrót SA nowej umowy sprzedaży energii elektrycznej. Konsumenci w trakcie rozmowy telefonicznej otrzymywali jedynie propozycję zawarcia umowy. Energa Obrót SA zobowiązana była dostarczyć do konsumentów podpisane egzemplarze umowy, które konsumenci powinni również podpisać i odesłać do Spółki - mówi rzecznik.

Z potwierdzonych przez Anetę Cieślicką informacji wynika, że spółka powyższych formalności nie dopełniła. Wysyłała do konsumentów jedynie niepodpisane formularze umowy. - Oznacza to, że jeżeli konsumenci nie potwierdzili pisemnie zgody na zawarcie umowy sprzedaży energii elektrycznej, to taka umowa nie obowiązuje. Tym samym, nadal powinna wiązać konsumentów dotychczasowa umowa sprzedaży, zgodnie z którą konsumenci nie są zobowiązani do zapłaty m.in. opłaty handlowej w kwocie 15,99 zł lub 16,99 zł.

Aneta Cieślicka radzi, aby osoby, które nie wyrażają zgody na warunki nowej umowy, wysłały do spółki wezwanie do rozliczania opłat według dotychczasowej umowy. Sprawę już bada Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Poprosiliśmy rzecznika Grupy Energa o ustosunkowanie się do zarzutów Powiatowego Rzecznika Praw Konsumentów, ale odpowiedź do na nie dotarła.