Mieszkanka Ustronia straciła ogromną kwotę pieniędzy, wydając ją kobiecie, która miała przekazać gotówkę jej synowej. Oczywiście, nigdy tego nie zrobiła...
- 62-letnia kobieta otrzymała telefon od osoby podającej się za jej synową. Pod pretekstem problemów finansowych, kobieta zażądała kwoty 300 tysięcy złotych. 62-latka znalazła jednak tylko 200 tysięcy, ale osoba podszywająca się za synową przystała na tę kwotę. Ta niby synowa wysłała po odbiór pieniędzy swoją koleżankę i faktycznie, kobieta w młodym wieku pojawiła się u poszkodowanej. Po przekazaniu gotówki, okradziona kobieta zadzwoniła do synowej i dowiedziała się, że ta nie dzwoniła do niej po żadne pieniądze i nikogo po nie nie wysyłała - mówi mł. asp. Tomasz Kwaśnik, oficer prasowy KPP w Kołobrzegu. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.