W sieci niedawno zawrzało. Ukazała się bowiem krytyka oświadczenia majątkowego skarbnik gminy Ustronie Morskie, Katarzyny Kruszyńskiej. „Zdać by się więc mogło, że oświadczenia majątkowe Pani Skarbnik Katarzyny Kruszyńskiej są bez zarzutu i nie mogą nieść ze sobą jakichkolwiek wątpliwości”. No i autorzy wątpliwości mieli. Postanowiliśmy je sprawdzić, choć kwestia weryfikacji pewnych kwestii, ze względu na tajemnicę skarbową, nieco nam zajęła.
Przepisy dotyczące jawności oświadczeń majątkowych zostały ustanowione po to, abyśmy mogli zapoznać się ze stanem posiadania osób pełniących funkcje publiczne. Katarzyna Kruszyńska takową pełni, więc każdego roku musi składać stosowne dokumenty. Ponieważ jest skarbnikiem, ich wypełnienie tym bardziej nie powinno sprawiać jej kłopotów. Zdaniem krytyków, było jednak inaczej. Wydaje się, że będą w tym zdaniu osamotnieni. Analiza podanych w oświadczeniu wartości ma pokrycie w dokumentach notarialnych. Podawanie wartości nieruchomości nie musi odbywać się w co roku przeprowadzanym na okoliczność oświadczenia majątkowego operacie. Ustawodawca takiego obowiązku nie nakłada. To oznacza, że Kruszyńska wpisując wartości notarialne swoich nieruchomości, podała prawdziwe informacje i posiada ich źródło. Jej krytycy, doszukując się zmiany wartości nieruchomości, oczekiwaliby, aby właścicielka sama dokonała analizy szacunkowej i zwiększyła ich wartość. Lecz co, jeśli z powodów obiektywnych wartość nieruchomości jednak spadła? Czy jeśli ktoś wykona taki operat, będzie to podstawa do stawiania komuś zarzutów? W ten sposób otarlibyśmy się o paranoję, dlatego wobec takiej a nie innej konstrukcji przepisów, nie można wymagać od kogoś, aby robił coś więcej, niż ustalił to ustawodawca.
W części dotyczących zobowiązań, Katarzyna Kruszyńska wskazała kwotę 288 tysięcy złotych „wynikającą z umowy”. I tu pojawia się problem, gdyż nie wiadomo, ani co to za zobowiązanie, na jakiej podstawie i kiedy powstało, a także wobec kogo. Tymczasem, przepisy jasno wskazują, że osoba wypełniająca oświadczenie majątkowe powinna takie informacje wpisać. Ten zarzut również pojawił się w krytyce internetowej wobec skarbniczki, o czym za chwilę.
Sprawą przedmiotowego oświadczenia majątkowego zajął się Urząd Skarbowy w Koszalinie. Wyniki tej kontroli trafiły do Urzędu Gminy Ustronie Morskie i wszystkich radnych. Wynika z nich, że oświadczenie zostało złożone prawidłowo i nie wnosi się do niego uwag. Są jednak osoby, które sugerują, że dokumentem skarbnik Kruszyńskiej, urzędnicy zajęli się na czyjś wniosek, czytaj – donos, złożony do różnych instytucji. Niektórzy doszukują się innej kwestii, że ktoś w tej sprawie podał się za Radę Gminy Ustronie Morskie. Formalnie, radni z wnioskiem o kontrolę nie występowali. Temat ten ma stanąć na najbliższej sesji.
W przedmiotowej sprawie zwróciliśmy się do wójta gminy Jerzego Kołakowskiego. Argumentowaliśmy, że być może powinno być złożone sprostowanie do oświadczenia. Jak informuje wójt, być może tak mogłoby być, natomiast, skoro urzędnicy skarbowi nie tylko nie znaleźli błędów w oświadczeniu, ale również odmówili zawiadomienia o sprawie CBA, to należy przyjąć, że organy kontroli uznały sprawę za zamkniętą.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.