Powracamy do tematu drogi powiatowej Siemyśl-Morowo. Tym razem, interwencję w tej sprawie, dzięki inicjatywie starosty Tomasza Tamborskiego, podjęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. - To nasza droga, ale została ona kompletnie zniszczona w związku z prowadzoną budową drogi S6. Docierały do nas skargi mieszkańców, narzekających na fatalny stan nawierzchni, o ile w ogóle można mówić o nawierzchni, bo ta droga nie istnieje. Dlatego zażądałem natychmiastowych działań - mówi Tomasz Tamborski.
I faktycznie, droga nie istnieje, co potwierdził objazd terenowy w wykonaniu ekspertów, zarówno ze strony wykonawcy, jak i inwestora. Ich samochód terenowy nie był w stanie przejechać całej trasy. Z drogi nie mogą więc korzystać mieszkańcy, za to jeżdżą nią ciężarówki, pomimo protestow Zarządu Dróg Powiatowych. W piśmie i inżyniera kontraktu czytamy: "Przy obecnej aurze pogodowej (...) sporadyczny przejazd samochodu ciężarowego powoduje katastrofalne zniszczenia i nieodwracalne skutki w stanie technicznym drogi. Zaistniała sytuacja świadczy o kompletnej bezmyślności kierowców i nieroztropności służb nadzorujących w tej mierze" - pisze Grzegorz Knitter, kierownik projektu. Jednocześnie, zakazuje używania tej drogi przez pojazdy budowy i nakazuje jej przystosowanie do ruchu lokalnego do dnia 9 lutego.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.