Helena Rudzis - Gruchała, radna Rady Gminy Dygowo, chciała przekazać uczniom niewielkie nagrody pieniężne. Nie wszędzie było jej to dane. Pisze więc list otwarty.
Zbliżający się koniec roku szkolnego jest doskonałą okazją do nagrodzenia uczniów osiągających dobre wyniki w nauce oraz zaangażowanych w życie społeczne szkoły. Taka praktyka stosowana jest w placówkach oświatowych na całym świecie. Ciężko znaleźć polską szkołę, która w nagradzaniu zdolnych, pilnych i zaangażowanych widziałaby coś zdrożnego. Jest jednak niechlubny wyjątek. Chodzi o niezrozumiałą i oburzającą postawę Dyrektora Zespołu Szkół we Wrzosowie, Waldemara Pankiewicza.
Jako Radna Gminy Dygowo, zdecydowałam się co roku przekazywać z własnych środków finansowych niewielkie nagrody pieniężne uczniom naszych szkół. Dlatego na początku czerwca wysłałam do Dyrektora Waldemara Pankiewicza list. Poinformowałam w nim o chęci przekazania nagrody dla ucznia klasy szóstej i ucznia klasy trzeciej gimnazjum w roku szkolnym 2013/2014. Kryteria jej przyznawania były dwa: wysokie oceny w nauce oraz zaangażowanie w życie społeczne szkoły. Prosiłam, aby kandydatów do nagrody wytypowano po konsultacji z gronem pedagogicznym. Pozostawiłam szkole dużą dowolność w ytypowaniu nagrodzonej młodzieży, dlatego nie uznałam za stosowne wprowadzania jakiegoś minimalnego progu średniej ocen, którą musiałby osiągnąć nagrodzony uczeń. W tym roku nagroda w wysokości 200 zł dla każdego ucznia, a przez ostatnie trzy lata po 100 zł, miała zostać przekazana na fundusz Rady Rodziców.
Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, nikt na mój list nie odpisał. Niezrażona tym faktem, próbowałam całą sytuację wyjaśnić. Zadzwoniłam więc do Dyrektora Waldemara Pankiewicza z pytaniem, czy moja propozycja doszła do adresata i jak szkoła się do niej ustosunkowuje. Usłyszałam tylko, że w tym roku żadne dziecko nie spełnia narzuconych przeze mnie kryteriów, więc nagroda nie zostanie przyjęta. Fakt mocno zastanawiający, bo specjalnie nie ustalałam ich sztywno. Chodziło mi o to, żeby nie doszło do sytuacji, w której w danym roku nikt na nagrodę nie zasłużył. Tłumaczenia na nic się zdały, Dyrektor Pankiewicz nie chciał słuchać moich argumentów. Zastanawiająca w tej całej sytuacji jest także postawa Przewodniczącej Rady Rodziców - Pani Moniki Zielińskiej, która również podczas rozmowy telefonicznej poinformowała mnie, że odmawia przyjęcia nagrody. Powód? Liczne obowiązki zawodowe i brak czasu na jej pobranie i przekazanie młodzieży.
Tłumaczenia Dyrektora i Przewodniczącej Rady Rodziców są kuriozalne, niezrozumiałe i trudne do zaakceptowania. Dlatego za pośrednictwem mediów postanowiłam poinformować o tej przykrej sytuacji mieszkańców gminy Dygowo. Jaki powód ma Pan Dyrektor Zespołu Szkół we Wrzosowie, żeby karać swoich uczniów i odbierać im prawo do cieszenia się nagrodą? Taką niezrozumiałą postawą wyrządza im tylko krzywdę.
Z poważaniem
Helena Rudzis-Gruchała
Radna Gminy Dygowo
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.