Sporo trudności mieli strażacy w ugaszeniu płonącej stodoły w miejscowości Świelubie w gminie Dygowo. Był problem z ciśnieniem w hydrantach, ale nie tylko.
Strażacy z OSP Dygowo mają w ostatnich dniach ręce pełne roboty. Ciągle coś płonie. Podobnie był w czwartek wieczorem. Po akcji gaśniczej nie minęło 30 minut jak otrzymali natychmiastowe polecenie wyjazdu do płonącej stodoły w Świelubiu. Gdy nadjeżdżali, z daleka widoczna była łuna powiększana przez wiatr. Szybko przystąpiono do gaszenia, ale akcję utrudniała linia biegnąca nad stodołą. Wezwano pogotowie energetyczne. W pewnym momencie okazało się, że ciśnienie w hydrantach było zbyt niskie w stosunku do potrzeb akcji. Strażacy nie mieli wyjścia i musieli doprowadzić linię z pobliskiego stawku.
Stodoła spłonęła doszczętnie. W środku znajdowała się przyczepa rolnicza. Ogień zajął także dwa okoliczne drzewa, które nadają się do wycinki.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.