Po południu, strażacy zostali zawiadomieni o gnieździe szerszeni, które zamieszkały w szopie w gospodarstwie w Stramniczce. Owady zostały eksmitowane.
Na owady natrafił właściciel posesji. Pracował w budynku gospodarczym, gdy w pewnym momencie usłyszał dziwne brzęczenie nad głową. Latała tam wielka osa. Mężczyzna postanowił sprawdzić skąd owad się wziął, zwłaszcza, że kiedyś w szopie miał dwa gniazda os. Okazało się, że na środku ściany szczytowej poddasza znajduje się ogromne gniazdo i nie os, ale szerszeni.
Strażacy, którzy przybyli na miejsce mówią, że tak wielkie gniazdo widzą pierwszy raz w życiu. Po przebraniu się w kombinezony ochronne, usunęli papierowy domek. Warto pamiętać, że w przypadku tak dużych gniazd, które stwarzają zagrożenie, nie należy usuwać ich samodzielnie, gdyż może się to skończyć nawet śmiercią.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.