Bez wątpienia istnieniu ludzkiemu sens nadaje życie twórcze. Świadomość tego towarzyszy także plastykom kołobrzeskim. Przekonujemy się o tym oglądając wystawione prace artystów. Nie wartościując przedstawionych dzieł, co pozostawić należy samemu odbiorcy, zwróćmy uwagę na różnorodność poszukiwań tematycznych oraz przesłań mocno związanych z indywidualnymi doświadczeniami, a także na rozmaitość rozwiązań formalnych i użytych technik.
Rodzi się wobec powyższego pytanie: co łączy, nie licząc pasji, owych kilkunastu artystów? Co daje tytuł wspólnego wystąpienia? Wszak nie sposób postrzegania rzeczywistości (zewnętrznej i wewnętrznej), nie artykulacja, nie techniki warsztatowe. Ba, częstokroć kłócą się tu ze sobą nawet klimat i poetyka prezentowanych prac. Więcej. Różnią także lata, doświadczenia pokoleniowe, dorobek, obecne miejsce zamieszkania twórców. Elementem scalającym nie jest również manifest programowy, bowiem takowego nie ma. A jednak, mimo wymienionych sprzeczności, istnieje łącznik uzasadniający grupową prezentację. Stanowi go dosyć szeroko pojęta wspólnota środowiskowa. Po prostu klimat nadmorskiego miasta. Punkt startu twórczej przygody, często debiutów.
Lech Marek Jakub
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.