Jest zima, dni są krótsze, pogoda często nie należy do przyjemnych, brakuje nam światła słonecznego. - Nazywam to strefą mroku - mówi psycholog Jacek Pawłowski. I dodaje, że jesień i zima ma to do siebie, że robimy się melancholijni, że oddajemy się nastrojowi przyrody. Zmienia się nam nastrój, spada serotonina. Wpływ na powstawanie stanów depresyjnych ma także okres pandemii. Jeśli zauważamy, że z roku na rok taki stan do nas powraca, to ta depresja ma charakter sezonowy. Jak sobie z tym radzić? - Jedno z najgorszych rozwiązań, to zamknąć się w domu i przeczekać zimę - mówi Pawłowski. Ważne jest, aby być aktywnym fizycznie, można stosować fototerapię. Co jeszcze? Zachęcamy do obejrzenia rozmowy w audycji "Studio Reduta".
Fot. archiwum
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.