Clear Sky

8°C

Kołobrzeg

29 marca 2024    |    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
29 marca 2024    
    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

woźniak kołobrzeg

Szanowna Pani Aniu!

Czy mogę tak się do Pani zwracać? Brzmi bardziej sympatycznie. Odpisuje Pani dopiero teraz, gdyż Pani przyjaciele zadbali o to, żebym miał co robić w tzw. międzyczasie.

Z nieukrywanym zainteresowaniem przeczytałem Pani list otwarty do mnie, który został opublikowany na portalu Miastokolobrzeg.pl w dniu 4 maja tego roku (przeczytaj). I za cholerę nie mogę zrozumieć, jaki Pani przyświecał cel. Nie odniosła się Pani do tematu bzdetnej promocji miasta za 13 tys. zł, którą miałem czelność skrytykować. Odniosła się Pani do mnie ad personam. Ma Pani oczywiście do tego prawo, ale proszę pamiętać, że argumenty ad personam to ucieczka od argumentów ad rem.

Zanim przejdę do meritum, ustalmy fakty, o których sama Pani napisała w swoim liście, a z którymi ja bezgranicznie się zgadzam. Pozwoli Pani, że zacytuję: „…moja przeszłość polityka na arenie Kołobrzegu jest mizerna, a Pana doświadczenie ogromne!” oraz „Przecież Pan jest wesołym, sympatycznym człowiekiem”.

Nie zgadzam się z red. Piotrem Rybczyńskim, że Pani list to objaw swego rodzaju feminizmu. Dla mnie to raczej przykład odwróconego seksizmu, a szczególnie we fragmencie, w którym przywołuje Pani rządy „trzech pań sprawujących władzę w naszym mieście”, w odróżnieniu do wcześniejszych rządów trzech facetów. Niestety przebija się z niego kompleks, dla mnie zrozumiały. Wystarczy spojrzeć na to, jak w pani partii traktowane są kobiety. Ostatni, bardzo wymowny, gdy kandydatka na Prezydenta RP Małgorzata Kidawa-Błońska w osamotnieniu informowała o swojej decyzji dot. wyborów prezydenckich (mogła Pani stanąć obok, to dopiero byłby gest). Ale i na naszym podwórku przykładów jest bez liku. Traktowanie Izy Zielińskiej (pisały o tym nawet portale ogólnopolskie), dr. Danuty Adamskiej-Czepczyńskiej, gdy Pani partyjny szef nie wpuścił jej na listę kandydatów do Rady Miasta, argumentując to – Uwaga!! – jej PESEL-em (mam osobisty pogląd, o co tak naprawdę chodziło), p. A., która poniosła konsekwencje, tylko dlatego, że ośmieliła się w fejsbukowej sondzie oddać na mnie głos, czy choćby przykład mojej żony Karoliny, którą zarząd PO (chociaż nigdy nie była ona członkiem tej, ani jakiejkolwiek innej partii) postanowił w poprzedniej kadencji wyrzucić z klubu radnych, tylko dlatego, że jest moją żoną, a na dodatek radni dostali zakaz podziękowania jej za dotychczasową współpracę w formie kwiatów (wyłamali się! - szacun), czy choćby potraktowania rok temu radnej Renaty Brączyk, podczas Kołobrzeskich Koników. Nie słyszałem, żeby Pani w powyższych sprawach choćby się zająknęła. Po tym, o czym wspominam powyżej, w geście kobiecej solidarności, wypadałoby zjeść legitymację partyjną. Smacznego.

Napisała Pani, że będąc „…wiceprezydentem ds. oświaty, kiedy nierzadko przejawiał Pan brak elegancji w stosunku do pań” dyrektorek szkół i przedszkoli. To kłamstwo i sugerowałbym nie rozpowszechniać pomówień. Chyba, że potrafi to Pani udowodnić, to chętnie zweryfikuję to przed sądem. W życiu kieruję się zasadą wynikającą z drugiej części Przykazania Miłości, a kobiet nie traktuję ani lepiej, ani gorzej, ale zawsze z szacunkiem. Podobnie jest w polityce, ale tu do kobiet polityków odnoszę się przede wszystkim z wzajemnością. A jak Pani boi się wnioskować („Panie Jacku! Boję się wywnioskować, że Pan nie lubi kobiet, zwłaszcza tych, które mają coś do powiedzenia, a nie daj Boże mają jakąś władzę”), to niech Pani tego nie robi. To dobra rada bardziej doświadczonego kolegi.

Wypomina mi Pani, że cyt,: „…Zna się na wszystkim, na branży turystycznej - ale kto się w Kołobrzegu na niej nie zna?- na zachowaniach ludzi w kwarantannie, no i jeszcze teraz, muzyka! Zaimponował mi Pan! Szczerze!”, ba, uznaje Pani, że jest to cyt. „Niesamowite!” i „… podziwiam Pana za wszechstronność…”. Ten Pani zachwyt i podziw budzi we mnie mieszane uczucia.

Mieszkańcy Kołobrzegu obdarzają mnie zaufaniem od 1998 roku. Kieruję się zasadą, że skoro mnie wybrali i mi za to płacą, to moim obowiązkiem jest skrupulatnie zgłębiać zagadnienia samorządowe. Pomaga mi w tym techniczne, administracyjne i ekonomiczne wykształcenie. Zobaczy Pani jak to jest, jak w końcu uda się Pani wygrać jakieś wybory. Na razie nie udało się, ale życzę powodzenia i trzymam kciuki. Jako ciekawostkę pani powiem, że dwie kadencje temu, Głos Koszaliński uznał mnie za najlepiej przygotowanego i najbardziej pracowitego radnego.

Z dużym zaciekawieniem odczytuję Pani radę, że cyt.: „Chyba już nadszedł czas przyjąć do wiadomości, że prezydentem naszego miasta została jednak Anna Mieczkowska. Można ją krytykować, można ją lubić lub nie ale nie można jej odmówić tytanicznej pracy”. Co do „tytanicznej pracy” mam uwagi, szczególnie, gdy widzę ile tej pracy poświęcane jest na autopromocję i wydatki z tym związane. A co do rozstrzygnięcia wyborczego – nie mogę się wypowiadać, dopóki Prokuratura Rejonowa bada jak to z tym rozstrzygnięciem było. Komisja Rewizyjna Rady Miasta skierowała do niej sprawę, setka osób jest przesłuchiwana, poczekajmy cierpliwie. Jak Pani zapewne wie, chodzi o dopisywanie ludzi do spisu wyborców. W Waszym komitecie był taki as, którego urzędnicy trzykrotnie weryfikowali. Jako ciekawostkę powiem Pani, że KWW Anny Mieczkowskiej Kołobrzescy Razem (skupiający trzy duże partie polityczne, przedstawicieli biznesu itp.), w oficjalnym rozliczeniu kampanii podał, że zgromadził i wydał znacznie mniej środków niż mój, mały komitet. A to, że jednym ze sponsorów Waszej kampanii wyborczej był prezes firmy brokerskiej obsługującej ubezpieczeniowo miasto i jego jednostki, po prostu nie wygląda fajnie, ale może takie macie standardy.

Chętnie z Panią porozmawiam na temat RPO i ROPS, ale za jakiś czas, jak Pani doświadczenie w tym obszarze się ubogaci. Proszę też nie parkować służbowego samochodu na zakazie pod Miejska Biblioteką Publiczną, bo pismaki się czepiają. To też życzliwa rada doświadczonego kolegi.

Nie wiem, jak odczytać Pani uwagę, że cyt.: „… taki partner życiowy to skarb!”. Jeżeli to oświadczyny, to właśnie zostały odrzucone. W naszej kulturze bigamia jest nie tylko nieakceptowana, ale też prawem zabroniona. I tego się trzymajmy.

Pisze Pani pisze, że cyt.: „… wiele lat byłam czynnym członkiem Platformy Obywatelskiej, pracowałam w liceum i przyznam, że trwało to tak do pewnego momentu czyli do ostatnich wyborów prezydenckich. To był przełom w moim życiu a to…za sprawą Pana! Dziękuję!”. Uprzejmie Panią informuję, że z przełomem w Pani życiu nie mam nic wspólnego, ani z Pani awansem (na to mieli wpływ inni mężczyźni), ani z innymi zjawiskami. Chyba, że jest Pani gotowa na prawdziwy przełom za moją sprawą, to proszę oddać legitymację PO i zapraszam do współpracy. Bezpartyjność ma swoje zalety.

Znamy się słabo, ale chyba się polubiliśmy. Pozdrawiam Panią serdecznie.

Z wyrazami szacunku
Jacek Woźniak

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama