Clear Sky

8°C

Kołobrzeg

29 marca 2024    |    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
29 marca 2024    
    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

trzej mnisi kołobrzeg

Ponad 6 lat temu pisałem o tajemniczym obrazie z kołobrzeskiej kolegiaty. Mowa o średniowiecznym dziele, znanym pod tytułem „Trzej Mnisi” lub „Stygmatyzacja św. Franciszka” (przeczytaj). Wówczas, obraz ten i jego historia były dość tajemnicze. Ale prowadzenie dalszych badań, pozwoliło nieco tych tajemnic ujawnić. I dziś będzie właśnie o tym.

Nie wiadomo dokładnie kiedy powstał obraz. W literaturze uważa się, że było to około 1500 roku, najprawdopodobniej krótko przed tym rokiem. W tym okresie dla kołobrzeskiej świątyni powstało wiele dzieł sztuki. Malarstwo tablicowe miało się dobre. Jak słusznie zauważają historycy, można odnieść wrażenie, że w Kołobrzegu miała miejsce pewnego rodzaju dominacja cechu malarzy. Nie wiadomo także kto był mecenasem tego dzieła, choć jest pewne przypuszczenie. Wskazuje się, że w tym czasie finansowo franciszkanów gryfickich wspierał Szymon Adebar. Doszukiwano się podobieństw pomiędzy jego obrazem epitafijnym „Pokłon Trzech Króli” a obrazem „Trzej Mnisi”. Jest to wszakże utrudnione, bo dzieło było kilkukrotnie przemalowane i nieco uszkodzone. Początkowo, biorąc pod uwagę twierdzenia niemieckich badaczy dziejów Kołobrzegu, powielałem twierdzenie, jakoby w średniowiecznym Kołobrzegu nie było związków z franciszkanami. To był błąd. Franciszkanie mieli swoją siedzibę w Gryfiach już od drugiej połowy XIII wieku. To im wsparcie finansowe w trzeciej dekadzie XIV wieku w swoim testamencie poświęca dziekan kołobrzeskiej kapituły – Gotfryd de Wide. To Bractwo Kalendowe zabezpieczyć miało środki na ufundowanie ołtarza św. Franciszka. Nie powinno więc dziwić, że ktoś z przedstawicieli patrycjatu ufundował pod koniec XV wieku obraz przedstawiający nadanie stygmatów św. Franciszkowi. Święty ten był przedstawiany razem ze śpiącym towarzyszem. Malarstwo europejskie zna wiele takich przedstawień. Jednak w Kołobrzegu scenę tę znacznie zmieniono w stosunku do znanego oryginału i dodano do niej postać św. Bernardyna ze Sieny. Świętego tego przedstawiano z chrystogramem i otwartą księgą. To właśnie prezentowany przez tego świętego chrystogram jest źródłem stygmatów św. Franciszka.

Przez lata, obraz ten uważano za źródło stanowiące o budowie kołobrzeskiej kolegiaty. Słynna legenda, którą odkryto w XVIII wieku, a która już wówczas uważano za starą, opowiadała właśnie o trzech mnichach: „Trzech Mnichów znajduje się tutaj, którzy dzięki zebranym przez siebie pieniądzom pomogli ten Dom Boży zbudować. Obawiali się na początku, że to się nie powiedzie. Dlatego poprosili we śnie każdy o jeden cud. Jeden chciał objąć słońce swoją dłonią, drugi chciał przykryć swą głowę górą. Co chciał trzeci nie wiem. Byli pełni nadziei po tym, jak wszystkie cuda się w śnie spełniły. Udali się w drogę i zebrali pieniądze potrzebne na budowę świątyni”. Według pastora Paula Hinza, przekazów było kilka: „Przekazy ludowe, które już w okolicach roku 1767 jako starą tradycję określano, mówiły, że mieli ci trzej mnisi, którzy zostali przedstawieni na tym obrazie, zbierać w Hiszpanii, Francji i Włoszech i innych krajach brakujące jeszcze pieniądze na dokończenie budowy tego kościoła względnie na kontynuację ukończenia tego wielkiego dzieła budowlanego. Inne przekazy ludowe odnoszą się do różnorodności trzech iglic na wieży i wyjaśniają nieukończoną formę obu z nich. Według tych legend, mieli trzej mnisi zbudować iglice na wieży kościoła. Dwóch z nich zmarło i tylko temu, który nakrył swą dłonią słońce, miało się udać ukończyć budowę środkowej wieży”.

Zastanawiało mnie, jak to się stało, że ta legenda tak długo w niezmienionej formie przetrwała aż do XX wieku. Okazało się, że powtarzano ją ustnie, a potem trafiła do pomorskich podań. W 1741 roku obraz poddano restauracji, ale również go przemalowano. I wtedy dodano inskrypcję z legendą. Właśnie dlatego została ona spopularyzowana w XIX i XX wieku, bo każdy mógł ją przeczytać. Sam zapis nie przetrwał do naszych czasów, bo zdjęcie obrazu, którym dysponujemy, powstało w 1936 roku. Tymczasem w roku 1931 obraz poddano ponownej restauracji. Wówczas inskrypcję jako nieoryginalną – usunięto. Niestety, obraz nie przetrwał do naszych czasów, gdyż w marcu 1945 roku zaginął. Prawdopodobnie został zniszczony.

Podczas pisania książki o kołobrzeskiej bazylice, poświęciłem więcej czasu na studia nad tym obrazem. Starałem się dojść do wniosków związanych z tym dziełem sztuki i historią Kołobrzegu oraz tym, dlaczego narodziła się cytowana wcześniej legenda. Na taki ślad udało mi się natrafić i piszę o tym szerzej w książce „pt. „Bazylika Mariacka w Kołobrzegu. Świadek ośmiu wieków historii miasta”. Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Kamera. Część nakładu zostanie rozdana bezpłatnie, ale ze względu na okres przedświąteczny i bardzo duże zainteresowanie tą pozycją, zachęcamy do zapisywania się. Książka będzie miała niemal 300 stron, ponad 270 ilustracji, papier kredowy, oprawę twardą. Koszt przy zapisie: 80 zł. Można to zrobić w Wydawnictwie Kamera od poniedziałku do piątku w godzinach 7-15 pod nr telefonu: 94-35-422-36, albo poprzez stronę internetową: https://kamerapress.pl/pl/nowa-ksiazka-zapisy. Nie będę dziś na ten temat się rozwodził, aby czytelnikom nie psuć radości z odkrywania historii miasta.

Ponieważ jednak obraz nie istnieje, a wiąże się z nim legenda o powstaniu kościoła Mariackiego, wydało mi się słuszne spróbować to dzieło odtworzyć. Początkowo zamiar ten wydawał się być nieco szalony, ale udało mi się nim zainteresować kołobrzeskiego artystę malarza Dariusza Kaletę. Pomysł zaakceptowała zastępca prezydenta miasta ds. społecznych Ilona Grędas-Wójtowicz, a projekt swoim patronatem objęła prezydent Anna Mieczkowska. Proces malowania jest skomplikowany, ze względu na fakt istnienia tylko jednego i w dodatku bardzo niedokładnego zdjęcia tego dzieła. Nie znamy jego kolorystki. Razem z Darkiem Kaletą musieliśmy sobie odpowiedzieć na kilka ważnych pytań, co ostatecznie chcemy osiągnąć. Uznaliśmy, że nie będzie to kopia, ale obraz na motywach oryginału. Dodaliśmy kilka elementów, które nieco odróżniają go od oryginału. Dzieło powstaje już niemal 2 miesiące i będzie gotowe na początku grudnia. Wówczas trafi do Bazyliki Mariackiej w Kołobrzegu.

Robert Dziemba

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama