Clear Sky

7°C

Kołobrzeg

19 kwietnia 2024    |    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon
19 kwietnia 2024    
    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

kamień pokutny kołobrzeg

Miałem już okazję pisać o kamieniu pokutnym (pojednania), który został odnaleziony przy drodze pomiędzy Rusowem a Strachominem (przeczytaj). Stało się to za sprawą wspólnej akcji Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej „Parsęta” i Muzeum Oręża Polskiego, we współpracy z sołtysem Strachomina, Renatą Łuczak. Powstaje wszakże pytanie, czy w przypadku tego unikatowego zabytku na Ziemi Kołobrzeskiej, mamy do czynienia z efektem umowy kompozycyjnej, na bazie której powstawały krzyże i kamienie pokutne?

Napis na płycie, która od tygodnia znajduje się w Muzeum Miasta Kołobrzeg w Pałacu Braunschweigów (za wykonanie podstawy pod płytę dziękuję Marcinowi Bojanowskiemu), głosi: „W 1605 roku, 28 czerwca szlachcic zacny, błogosławiony, Peter Kameke młodszy, właściciel ziemski Strachomina, przez Chrystofa Damitzena właściciela ziemskiego z Pleśnej nędznym i żałosnym sposobem został zakłuty i z życia do śmierci powołany. Niech Bóg będzie łaskawy” (tłum. W. Łysiak). Inskrypcja wyjaśnia, co na drodze pomiędzy wioskami zaszło: Christof Damitz pozbawił życia Petera Kameke, którego zamordował 28 czerwca 1605 roku. I niestety, tylko to jest pewne. W niemieckim opracowaniu z 1899 roku, w którym pojawia się także rysunek kamienia pokutnego (ilustracja wprowadzająca), mowa jest o tym, że pomiędzy mordercą a rodziną zamordowanego powstała umowa, w wyniku której wzniesiono kamień. Nie znamy źródła tej informacji. W 1913 roku w jednej z koszalińskich gazet pojawia się inne podanie, które potem jest powielane. Christof Damitz miał uciec, a kamień postawiła wdowa. I tu również nie znamy przedmiotowego źródła z epoki, które taki przebieg wydarzeń by potwierdzało.

W okresie średniowiecza, śmierć dzielona była na dobrą i złą. Śmierć dobra to taka, do której człowiek był przygotowany, gdy pisało testament, rozdzielał ziemskie dobra, godził się z przeciwnikami, gdy robił porządek w swoim życiu. Agonia odbywała się w domu, po namaszczeniu, pośród bliskich i ich modlitw. Po śmierci, zmarłemu zamykano oczy i taka śmierć pozwalała na bezproblemowe odprawienie egzekwii i pochowanie ciała. Śmierć zła, to śmierć nagła. Za takową, jako kategorię skrajną, uznawano samobójstwo. Śmierć zła to także ta, która następowała z dala od domu rodzinnego, a także w wyniku morderstwa. Wierzono wówczas, że człowiek ma wyznaczony przez Boga czas na ziemi, który jest dany mu do życia. Przerwanie planu niebios oznaczało, że dusza zamordowanego przez pozostały czas błąkała się. Rodzinie zmarłego przysługiwało prawo zemsty. Wróżdy jednak następowały w sposób niewspółmierny do poniesionych strat, co więcej, przysługiwały nie tylko z powodu morderstwa. Pomszczenie zmarłego nakręcało przemoc i niepokój, a to nie podobało się kościołowi. Stąd wprowadzenie rozwiązania, jakim było pojednanie na fundamencie umowy kompozycyjnej (łac. compositio). Taka ugoda, zawierana na piśmie pomiędzy rodziną a mordercą, z jednej strony na bazie pojednania, zabezpieczała materialnie wdowę bądź wdowca i ich dzieci (główszczyzna), w imieniu rodziny gwarantowała nawiązkę na kościół (najczęściej w postaci materiału bądź wosku do świec), zawierała także zobowiązanie pokuty w postaci pielgrzymki, np. do Rzymu lub Akwizgranu. Na koniec, powstawał krzyż lub kamień pokutny. Ugody były dostosowywane do możliwości mordercy, ale, jak wiadomo z literatury przedmiotu, znane są również przypadki, gdy sprawcy nie było stać na wykonanie krzyża, a pomimo to był on stawiany. Wreszcie, nie wszystkie tego rodzaju obiektu mają charakter pokuty i powstały na gruncie compositio. Część z nich jest pamiątkowa, inne mają funkcję graniczną. Słusznie zwraca się uwagę na fakt, że jedynie dostęp do umowy kompozycyjnej byłby w danej sprawie przesądzający. Niestety, w większość przypadków takowymi nie dysponujemy.

Na podkreślenie zasługuje fakt, że kamień pokutny ze Strachomina powstał już w okresie reformacji i jest echem dawnych zwyczajów nadal kultywowanych na Pomorzu. Na gruncie hipotezy warto wskazać, że ostatecznie Christof Damitz był szlachcicem, właścicielem ziemskim z Pleśnej. Miał siły i środki do tego, aby zrealizować umowę kompozycyjną, w tym opłacić wykonanie kamienia pokutnego. Nie miał powodu do ucieczki, bo oznaczało to parcelację jego majątku i skazywało rodzinę na pauperyzację, a o takiej historii nie ma mowy. W późniejszych podaniach jest natomiast informacja, choć nie ma co do nich pewności, że wdowa po zamordowanym szlachcicu wyszła ponownie za mąż za przedstawiciela rodu von Podewils. Jeśli otrzymała główszczyznę, to jej wartość mogła zwiększyć posag. Ponieważ jednak nie ma pewności co do zdarzeń po śmierci Petera von Kameke, mogło być inaczej, a mianowicie to wdowa wzniosła kamień pokutny, aby ulżyć zmarłemu mężowi. Wierzono przecież, że modlitwy wznoszone przez przechodniów, ułatwiały zmarłej duszy osiągnięcie nieba. I taką funkcję pełnił kamień pokutny: był zabezpieczeniem zmarłego w modlitwie, wypraszał pamięć o jego duszy.

Więcej na temat tego interesującego zabytku w materiale wideo, a także w kolejnym numerze „Rocznika Kołobrzeskiego”.

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama