Broken Clouds

4°C

Kołobrzeg

25 kwietnia 2024    |    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl
25 kwietnia 2024    
    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

kolberg kołobrzeg

Wydarzenia związane z oblężeniem twierdzy kołobrzeskiej w kampanii pomorskiej wojny francusko-pruskiej lat 1806-1807, przeszły do pruskiej, ale nie polskiej legendy. Na niektórych mapach z tego okresu, to oblężenie nawet nie jest zaznaczane. Z wojskowego punktu widzenia, miało ono znaczenie marginalne dla tej kampanii i jako takie jest traktowane. Mówienie więc o zapomnianej placówce polskiej pod Kolbergiem słuszne nie jest. Zajęło ono takie miejsce w polskiej historii, na jakie zasłużyło. Inaczej w historii pruskiej, gdzie przeszło do legendy i narodowego mitu, szczególnie podkreślonego w dziele przedwojennej kinematografii pt. „Kolberg” Veita Harlana. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że pewnie byłoby inaczej, gdyby Twierdza Kołobrzeg została zdobyta, a dowódcy Napoleona zapisali się w ten sposób na kartach historii jako zwycięzcy. Pewnie byłoby inaczej, gdyby Duché de Varsovie (Księstwo Warszawskie), jak je Francuzi nazywali, istniejące w latach 1807-1815, nie było jedynie wynikiem traktatowych rozwiązań pokoju w Tylży i odrębnych kalkulacji Napoleona. To zresztą jest świetnie opisane w literaturze. Co więc takiego ważnego jest dla naszego miasta w tym oblężeniu, poza oczywistym udziale w nim żołnierzy polskich?

W 1806 roku w Wielkopolsce wybucha powstanie. Klęska wojsk pruskich pod Jeną i Auerstedt w październiku, wyzwala w Polakach wielkiego ducha patriotyzmu i szansy na odzyskanie niepodległości u boku Napoleona. Uciekinierzy z polskiej armii są podstawą legionów tworzonych na polecenie cesarza przez wysłanego tu generała Jana Henryka Dąbrowskiego. Generał Dąbrowski wjechał do Poznania 6 listopada. 9 listopada kaliszanie rozbroili tamtejszy garnizon. Książe Antoni Paweł Sułkowski, przyszły dowódca 1 pułku piechoty zwanego pod Kołobrzegiem „polskim”, do Poznania dotarł 25 listopada, na 2 dni przed przyjazdem samego cesarza. Częściowo finansuje powstanie pułku, który formuje się w Gnieźnie, a w którym obejmuje dowództwo i bierze udział w walkach o Gdańsk, aby pod koniec kwietnia 1807 roku trafić pod Kołobrzeg, jako wsparcie dla oddziałów włoskich, blokujących twierdzę nad Parsętą. Żołnierze zameldowali się tu 20 kwietnia i przystąpili do budowy swojego obozu w Lesie Kołobrzeskim, a zapewne także do przebudowy niedawno zbudowanego szańca na wysokości powojennej miejscowości Lubinia, którą nazwano Redutą Polską.

Atmosfera w pułku była niezwykle patriotyczna, o co dbał sam dowódca, ale także poszczególni oficerowie. Żołnierze walczyli o swoją sprawę, o wolność, o niepodległość ojczyzny, utraconą w wyniku rozbiorów. Było to wojsko wychowywane w duchu patriotyzmu, które dyscyplinowano powinnością wobec Boga i historii. Jedną z takich postaci, która z pewnością miała niebywały wpływ na utrzymanie tego ducha pośród żołnierzy, był ksiądz Ignacy Przybylski, kapelan 1 pułku. Ignacy Rohfleisch urodził się 28 lipca 1770 roku w Reszlu (Rössel) w Prusach Wschodnich. Syn Andrzeja Rohfleischa i Anny z domu Dywickich. W 1780 roku kończy szkołę jezuicką. W 1782 roku traci ojca, wcześniej umiera mu matka. Krewny zabiera go do Warszawy i opłaca jego naukę. Wolą ojca Ignacego było, aby został nauczycielem. Za namową jednego ze swoich nauczycieli, wstępuje w wieku 14 lat do Zgromadzenia Pijarów Warszawskich, gdzie przyjmuje nazwisko Przybylski (od przybysza). W wieku 18 lat, zostaje wysłany jako nauczyciel do majątku w Rydzynie pod Lesznem, gdzie uczy młodych książąt Sułkowskich: Aleksandra i Antoniego. Święcenia kapłańskie otrzymuje w 1794 roku. Bierze udział w kampanii pomorskiej i zapisał się tu na kartach historii, dowodząc tego, jak wyglądało nastawienie polskich żołnierzy. W „Gazecie Poznańskiej” i „Gazecie Korespondenta Warszawskiego i Zagranicznego” z maja 1807 roku odnotowano: „Rozwinięte chorągwie polskie na brzegach Morza Bałtyckiego szczególniejszy sprawiły widok”. O północy 3 maja 1807 roku dzień Konstytucji uczcili według autora frontowej informacji, sami Prusacy, którzy „rozpoczęli uroczystość kilkoma wystrzałami, lecz odparci, przyznać musieli, że odwadze Polaków, Prusak ustąpić musi”. Wykonano ołtarz polowy, przy którym uroczystą mszę w warunkach frontowych odprawił o godzinie 10.00 właśnie Przybylski. W homilii przemówił do żołnierzy takimi słowami:
„Żołnierze polscy! Pod Kolbergiem obozujemy. Od czasów Chrobrego nasz regiment na łonie województw Gnieźnieńskiego i Poznańskiego utworzony, pierwszy chorągwie wojskowe polskie na Pomorzu rozwija. Dzień 3 maja na pobrzeżu Morza Bałtyckiego, a co większa pod murami Kolberga obchodzimy. Dzień dzisiejszy dla nas wszystkich jest ważnym. Tron dziedziczny, zbliżenie mieszkańców Polski do siebie, i wolność rozumna, są dziełem sławnej konstytucji. Dzień 3 maja był dla nas pierwszy sławy i zguby. Skoro naród pokazał, iż zrzeka się bezrządu, który go od czasów Ludwika Węgierskiego w oczach oświeconej Europy poniżał, samodziercy pograniczni, natychmiast nas niezgodnych, a zatem niedołężnych pochłonęły. Gniliśmy przeszło lat dwanaście w zgubnej spokojności, oprócz cząstki walecznej prawych synów ojczyzny, którzy pod chorągwiami francuskimi zgromadzeni, sławę, język i imię narodu w obcych częściach ziemi swą odwagą, pod przewodnictwem Dąbrowskiego utrzymać umieli. Napoleon Wielki kajdany tyranii swym orężem pokruszył. Dzięki nieskończone niech będą Opatrzności Najwyższej, że tego nadzwyczajnego bohatera na poprawę i uszczęśliwienie świata zesłać raczyła. Z jego łaski jesteśmy znowu Polakami. Wy, żołnierze regimentu pierwszego, szczególnie dowodzicie, że Polak w Europie istnieć powinien”. Żołnierze długo spokojem się nie nacieszyli. Trwało oblężenie twierdzy i już 4 maja 1807 roku, rozkazem generała Loisona, dowódcy korpusu oblężniczego, 1 pułk piechoty został włączony do 1 Brygady pod dowództwem płk v. Berndesa. Zadaniem żołnierzy była obrona reduty nr 7 i 8 na skraju Lasu Kołobrzeskiego, a więc Reduty Saskiej i Polskiej, przed Wyżyną Binnenfeld.

Wydarzenia z 3 maja 1807 roku są dla nas, Polaków, a szczególnie kołobrzeżan, wyjątkowe. Po pierwsze, są dowodem na to, że święto uchwalenia Konstytucji 3 Maja obchodzono tu już wiele, wiele lat wcześniej. Po drugie, dowodzą niezwykłego ducha patriotyzmu pośród polskich żołnierzy w okresie rozbiorów. Gdyby walki o twierdzę kołobrzeską zakończyły się zwycięstwem wojsk oblężniczych, zapewne na sprawę także udziału Polaków w tych walkach, historiografia patrzyłaby inaczej. Ale bez względu na to, właśnie przez pryzmat postawy polskiego żołnierza, walczącego u boku cesarza, są to wydarzenia szczególne. I choć książę Antoni Paweł Sułkowski w swoich listach, zapewne w kontekście kampanii 1812 roku, pisze o żołnierzach polskich V korpusu, którzy „płoną chęcią udziału w przesuwaniu naszych granic do słupów Bolesława”, to jednak w 1807 roku to spojrzenie było dalekie od tego, co rozumielibyśmy pod hasłem powrotu na ziemie Chrobrego i Krzywoustego. Dziś, o wydarzeniach tych przypomina w Lesie Kołobrzeskim głaz z pamiątkową tablicą.

Robert Dziemba
Na ilustracji widoczne jest przedpole Twierdzy Kołobrzeg w początkach 1807 r., akwarela L.A. Hessa ze zbiorów Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu

Artykuł powstał w ramach projektu "Opracowanie i wydanie w formie książkowej publikacji na temat fortyfikacji Twierdzy Kołobrzeg na początku XIX w.", realizowanego przez Fundację Historia Kołobrzegu przy dofinansowaniu ze środków z budżetu Powiatu Kołobrzeskiego

informacje kołobrzeg, kolberg,polacy,twierdza,walki

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama