Light rain

4°C

Kołobrzeg

20 kwietnia 2024    |    Imieniny: Agnieszka, Teodor, Czesław
20 kwietnia 2024    
    Imieniny: Agnieszka, Teodor, Czesław

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

O pierwszeństwie do śmierci...

Sobotnie zdarzenie na pasach z potrąceniem dwóch nastolatek (przeczytaj), spowodowało ogromną ilość komentarzy czytelników. Różne one były, bo każdy patrzy na to pod nieco innym kątem. Mi spodobał się komentarz jednego z czytelników o pierwszeństwie do śmierci. Piesi mają pierwszeństwo. Ale najpierw mają obowiązek zatrzymać się, upewnić się, że mogą bezpiecznie wejść na jezdnię, na pasach. Nierozważne przepisy spowodowały, że piesi uważają, że są świętymi krowami na pasach, a w zderzeniu z samochodem to samochód zgniecie się na ich nogach i stanie w miejscu, albo odbije się i uderzy w drzewo. Patrząc na to, jak ludzie wchodzą na pasy, ta teoria ma pełne uzasadnienie, bo inaczej trzeba by przypuszczać, że piesi to nieodpowiedzialni idioci. Bo gdy ktoś wchodzi na pasy z biegu, bo tak może, to jak to nazwać? Samochód nie zatrzymuje się w miejscu. Niektórzy uważają, że zawsze kierowcę można pozwać do sądu. Brawo! Można. Rok w gipsie to drobne niedopatrzenie. Warto też przyjrzeć się wysokości renty w Polsce, zanim taki plan wprowadzi się w życie.

To prawda, kierowcy nie są święci. Pośpiech, roztargnienie, zmęczenie, brak wystarczających umiejętności do prowadzenia pojazdów mechanicznych – można wybierać. Nie brakuje takich, którzy na pasach przyspieszają, bo wyprzedzą pieszego w zbliżeniu się do zebry, żeby nie hamować. Na zakrętach lub skrzyżowaniach wykonuje się manewr z pełną mocą, zapominając, że tam są często przejścia dla pieszych. Do centrum wjeżdża się jadąc 50, a nawet 60 km/h. Obowiązuje 30 km/h. Ostatnio kierowca zarzekał się, że jechał 40 km/h i zatrzymał się już na pasach. Przed pieszym. Nic się nie stało, ale to nadal o 10 km/h za szybko. Pomijam już niesprawne auta, ze zużytym układem hamulcowym lub oponami.

Gdzie w tym wszystkim są policjanci? Ile w tym roku było zorganizowanych akcji przeciwko pieszym łamiącym przepisy? One obowiązują każdego uczestnika ruchu drogowego. Ukaranie pierwszego tysiąca pieszych z telefonem komórkowym przy uchu to kwestia tygodnia. Dlaczego nikt nie mierzy prędkości pojazdów w centrum miasta, na Alei Św. Jana Pawła II? Dlaczego nie sprawdza się, co tam kierowcy wyprawiają na pasach? Tych przejść jest tam dość dużo, kierowcy się irytują, bo zatrzymują się częściej niż autobus. Bywa. I gaz, gaz się wciska, bo jest minuta do nadrobienia.

Kolejna sprawa, to droga dzieci do szkoły. Obserwuję to od września przy szkole nr 4 i 7. Wtargnięcia na hulajnogach czy rowerach, wbieganie na drogę – codzienność. Niebezpiecznie jest na pasach przy SP4 na Kupieckiej, gdzie dzieci często wbiegają przy murku, wprost zza nieruchomości. Kierowcy jadąc od strony skrzyżowania z Budowlaną mogą mieć problem z zahamowaniem. I mają – widziałem to na własne oczy, bo auto nie staje w miejscu. Oznakowanie na Kupieckiej i Okopowej jest tak pomysłowo zrobione, żeby rodzice mogli zatrzymywać się na jezdni i wysadzać dzieci. Robi się tak, bo nie ma tam miejsca do zatrzymywania się. Auta stają niezgodnie z przepisami przed pasami, za pasami, przed skrzyżowaniem, na skrzyżowaniu, na chodniku, itd., itp. Efekt? Mama staje za pasami, tata przed pasami. Drugim pasem wjeżdża auto, po jego stronie jest czysto, ale pomiędzy pojazdami na pasy wbiega dziecko. Ostre hamowanie, bo dziecko nie widziało, że wjeżdża pojazd. Kierowca nie widział dziecka. Rodzice zadowoleni, bo wysadzili swoje maluchy. Jeśli na ul. Kupiecką wjedzie 100 samochodów pomiędzy godz. 7.30 a 8.00 i każdy stanie tylko na 25 sekund, żeby dziecko mogło wysiąść, to da to czas łącznego zatrzymania ruchu na jakieś 42 minuty. Tych samochodów jest oczywiście więcej. Panuje tam bałagan, ale wszyscy przymykają oczy. Rodzice, bo łamią przepisy, urzędnicy, bo nie muszą sie wysilać z pomysłami, które nie zadowolą nikogo, służby, bo nikt się nie skarży.

Problemów jest więcej, jak regularny brak przejazdów dla rowerów, ale o problemach rowerzystów można napisać kolejne linijki. Nie o to chodzi, chodzi o to, że nikt się tym nie zajmuje. Dopóki nie będzie stygnącego ciała w worku, na Facebooku są ważniejsze sprawy niż bezpieczeństwo naszych dzieci, nawet, gdy trzeba je chronić przed działaniami dorosłych. Powinna się odbyć rewizja przejść dla pieszych, sprawdzenie ich oświetlenia, widoczności, bezpieczeństwa nie tylko w drodze do szkoły. Polak ma niestety tak, że dopóki nie będzie ukarany, to do niego nie dotrze. To nie tylko nieodpowiedzialni ludzie za kierownicą, łamiący przepisy i niemający wyobraźni. To także samochodoodporni piesi jak walec wytaczający się na jezdnię. I nasz czytelnik ma rację. Pieszy ma pierwszeństwo, ok, ale bywa, że nierozsądnie korzystając z tego prawa ustawia się w kolejce z pierwszeństwem do śmierci. Cytując klasyka, nie idźmy tą drogą, uważajmy, patrzmy na drogę nie w telefon, wyjmijmy słuchawki z uszu, zachowajmy ostrożność i miejmy ograniczone zaufanie do innych uczestników ruchu drogowego. Reszta w rękach właścicieli dróg, policji i straży miejskiej. Pomarańczowa lampka już się zapaliła…

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama